Nastał właśnie czas lawendy. Pachnie na słonecznych rabatach, pyszni się kolorem fioletowego błękitu, delikatnego różu i nawet bieli. Każdy ogród powinien mieć co najmniej kilka krzewów tej przepięknej, aromatycznej krzewinki - rodem z ciepłego południa Europy, gdzie wylewa się z murków i rabat na każdym kroku, tworząc widoczne z daleka niebieskie pejzaże. Przepiękne są te widoki.
Kwiaty lawendy zakwitają od połowy czerwca do września. Umieszczone na długich i cienkich szypułkach, kołyszą się delikatnie na wietrze, rozsiewając upajający zapach. Przypominają z daleka ruchome trawy. Dodatkowym atutem są nieco omszone, srebrzyste liście, które "trzymają się" nawet przez zimę. Dzięki tym zaletom lawenda cieszy się stałą popularnością.
Znanych jest ponad 50 gatunków i odmian tej rośliny, z których do naszego klimatu najbardziej pasuje lawenda wąskolistna - Lavandula angustifolia.
Najpopularniejsze gatunki lawendy
- Lavandula angustifolia - lawenda wąskolistna tzw. angielska - wyrasta do wysokości 70 cm podczas kwitnienia i około 50 cm bez kwiatów, tworząc zaokrąglone kopuły. Może być sadzona w odstępach, lub jako pachnący wał - żywopłot, nad którym podczas słonecznej pogody unosi się rój owadów i wspaniały aromat olejków eterycznych. Ta lawenda jest najbardziej wytrzymała w polskim klimacie.
- Lavandula x intermedia - lawenda holenderska to krzyżówka pomiędzy Lavandula angustifolia i Lavandula latifolia. Ma dłuższe łodygi niż angielska, bo wyrasta do metra wysokości. Ma także szersze liście niż L. angustifolia.
- Lavandula stoechas - lawenda francuska, pochodzi z krajów śródziemnomorskich, więc w Polsce nadaje się wyłącznie do kompozycji w donicach lub w gruncie, ale tylko na okres wiosna-jesień. W gruncie nie ma szans na zimowanie. Jest bardzo efektowna, kwiaty ma fioletowe lub białe, podobne do pędzelków i ładnie pachnące, szaro-zielone liście, które tworzą puszystą kopułę i niosą zapach kamfory.
- Lavandula dentata - również określana jako lawenda francuska lub hiszpańska, o nieco delikatniejszym zapachu pomiędzy lawendą a rozmarynem. Pochodzi z Hiszpanii, a więc również u nas nie przezimuje. Listki ma ząbkowane i tym się różni od pozostałych gatunków lawend. Doskonała do donic na słoneczne i gorące patio lub balkon.
- Lavandula x chaytorae ma bardziej szare liście, zwarty pokrój, dłuższy sezon kwitnienia i spektakularne, ciemnofioletowe kwiaty.
Wymagania lawendy
Wszystkie gatunki i odmiany lubią słoneczne stanowisko (pełne słońce) i lekką, dobrze zdrenowaną, zasadową glebę (pH 6,5 - 7,5), niezbyt zasobną. Jeśli jest gliniasta, lawendzie może to zaszkodzić. Podłoże należy więc przed sadzeniem rozluźnić, przekopując z piaskiem i dobrze przegniłym kompostem. Dobry będzie południowy lub zachodni stok.
Pamiętajmy koniecznie o odchwaszczeniu terenu, bo lawenda nie znosi konkurencji agresywnych chwastów. Jej łodygi i liście posadzone w dużym zagęszczeniu, mogą zagniwać i zamierać. Roślina wymaga bowiem dobrej cyrkulacji powietrza.
Z tego też powodu nie sadźmy jej w zaniżeniu. Jeśli nie mamy skarpy, należy usypać podwyższoną rabatę i dopiero posadzić lawendę. Nie wolno zakopać roślin za głęboko. Poziom sadzenia utrzymujemy taki, na jakim rosła w doniczce. Jeśli po posadzeniu jest sucha pogoda, przez początkowy czas powinniśmy regularnie nawadniać krzewy lawendy, ale pamiętajmy - nie zraszamy wodą po liściach. Wodę trzeba dostarczać bezpośrednio w korzenie, odpowiednio zmniejszając strumień z węża.
Lawenda w doniczkach i korytkach wymaga więcej podlewania, a właściwie częściej ale skąpo. Spowodowane to jest minimalnym lub brakiem dostępu do wody z opadów atmosferycznych.
Te małe krzewinki są bardzo łatwe w pielęgnacji pod warunkiem, że spełnimy ich wymagania. Oto podstawowe zasady.
Lawenda nie lubi :
- nadmiaru wody
- cienia
- zraszania, szczególnie wieczorem
- wysuszających wiatrów
- zimna
- nadmiaru nawozów
- suchą glebę
- słońce
- przycinanie
Zimowanie lawendy w gruncie
Lawenda jest rośliną śródziemnomorską, długotrwałych mrozów w naszym klimacie nie lubi, ale to nie oznacza, że nie zimuje.
Gatunek Lavandula angustifolia nieźle zimuje, jeśli rośnie w
zacisznym miejscu. Jeśli zaś takowego jej nie zapewniliśmy, albo musimy
pogodzić się ze stratami i wymarzaniem krzewów całkowitym lub
częściowym, albo musimy okryć lawendę stroiszem (gałązki świerku, jodły,
sosny) lub ocieplającą włókniną, pod którą listki mogą jednak gnić z
powodu braku przewiewu.
Takie zabiegi zwiększają szansę na całkowite przezimowanie krzewinek.
Przycinanie krzewów lawendy
Jest to bardzo prosty zabieg i zależy od stanu roślin podczas sadzenia.
Jeśli są bardzo małe i nie mają kwiatów, nic nie robimy, a czekamy na kwitnienie. Kiedy się ono zakończy ścinamy 1/2 krzewu.
Jeśli krzewy są dość duże i też nie mają pąków - ścinamy o 1/2 wysokości. Potem zakwitnie w lipcu - sierpniu i po kwitnieniu, kiedy kwiaty tracą kolor, chwytamy krzew w dłonie i zgrabnie ścinamy "na jeża". W następnych latach wiosną, ścinamy ponownie, ale nieco delikatniej i po kwitnieniu w lipcu-sierpniu także.
Jeśli sadzimy krzewy kwitnące - czekamy aż przekwitną. Potem ścinamy jak wyżej.
Po około 6 latach lawenda się starzeje i nieestetycznie wygląda. W środku krzewu widać stare, zdrewniałe gałęzie i kępa ma rozłożysty pokrój, często znacznie się pokłada. Wtedy wykopujemy stare, zdrewniałe krzewy i zastępujemy je nowymi.
Jeśli nie chcemy ich od razu wyrzucić, możemy spróbować je "odmłodzić". Najpierw wycinamy u nasady 1/3 wszystkich pędów, aby prześwietlić krzew. Zachęca to do wypuszczania młodych pędów u podstawy rośliny. Nowe pędy zostawiamy przez jakiś czas i w połowie lata skracamy o połowę. Potem usuwamy pozostałe, stare pędy całkowicie, a pozostawiamy tylko świeżo wypuszczone, tegoroczne pędy. Dzięki temu zabiegowi, krzew znacznie się obniży i zagęści.
Jeśli lawenda nic nie wypuści - należy się jej pozbyć i zakupić nowe rośliny, które znów będą cieszyć nasze oczy kilka lat.
Rozmnażanie lawendy
Istnieją trzy sposoby: siew nasion, sadzonki i odkłady.Pierwszy i najłatwiejszy to wysiew nasion, który daje nam wiele nowych egzemplarzy naprawdę niewielkim kosztem, jednak rośliny mogą nie powtórzyć cech rośliny matecznej. Nasiona zbieramy kiedy są suche i czarne (dojrzałe) i wysiewamy w kwietniu do skrzyneczek. Lekko przykrywamy piaskiem. Po około 6 tygodniach wzejdą i pozostawiamy je do wiosny następnego roku w zacisznym miejscu, odpowiednio przykrywając. Uszczykujemy celem rozkrzewienia. Wysadzamy na miejsce stałe jesienią.
Kolejny sposób to sadzonkowanie, kiedy to wiosną pobieramy sadzonki z piętką i umieszczamy w skrzynce z piaszczystą ziemią. Dla pewności możemy zanurzyć sadzonkę w ukorzeniaczu do sadzonek zdrewniałych.
Odkłady polegają na przygięciu dość długiej łodygi do gruntu i przytwierdzeniu drutem w kształcie literki "U". W następnym roku wyrosną nowe korzenie i odkład będzie można odciąć i umieścić wczesną jesienią w nowym miejscu.
Choroby i szkodniki
W zasadzie na lawendzie nie występują, a wręcz panuje opinia, że
lawenda umieszczona w pobliżu roślin wrażliwych na choroby i szkodniki
po prostu je chroni i sama nie choruje.Zamieranie czy pogorszenie wyglądu lawendy bardziej leży po stronie niewłaściwej pielęgnacji niż możliwych chorób i szkodników.
Kompozycje i zastosowanie lawendy
Lawenda najlepiej się prezentuje posadzona w dużej, jednogatunkowej masie, jako pasy, żywopłoty, duże plamy. Wtedy wygląda najbardziej spektakularnie i malowniczo.
Dobrym towarzystwem dla lawendy, jeśli chcemy ją na rabatach pomieszać, są róże, bodziszki, żurawki, hosty (szczególnie o żółtym zabarwieniu). Jeśli chodzi o kolor innych kwiatów to polecam różowy, niebieski, fioletowy i biały. Z krzewów ładnie będzie wyglądało zestawienie z żółtolistną trzmieliną Fortunego (Euonymus fortunei 'Emerald'n Gold') oraz purpurowym perukowcem Cotinus 'Royal Purple'.
Lawenda, zwłaszcza gatunki śródziemnomorskie, doskonale będzie wyglądała samotnie w donicach lub skrzynkach. Możemy nią podsadzić także różnorakie małe formy pienne, np. trzmieliny lub cisy na pniu.
Z suszonych kwiatów lawendy możemy samodzielnie wykonać zapachowe woreczki do szafy i łazienki, tzw. potpourri. Znane jest też jej szerokie zastosowanie w przemyśle kosmetycznym jako mydła, żele, wody kolońskie i płyny do kąpieli oraz olejki do aromaterapii.
Anglicy mówią, że tam gdzie w ogrodzie rośnie lawenda, małżonkowie nigdy się nie kłócą. Może warto spróbować ją posadzić we własnym ogrodzie?
( Artykuł z serwisu ogrodowisko.pl autor: Danuta Młoźniak, fot. Danuta Młoźniak - Gardenarium )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz