Jak i kiedy ciąć orzechy
włoskie?
Panuje przekonanie, że drzew orzecha włoskiego nie należy
ciąć. Tymczasem zabieg ten nierzadko jest
wręcz konieczny. Musi być tylko wykonany we właściwym terminie.
Cięcia formującego wymagają orzechy szczepione. Bez naszej
ingerencji szybko mogłyby się zmienić w krzewy za sprawą licznych, zbyt nisko
wyrastających odgałęzień. W ich przypadku trzeba również usunąć pędy wybijające
z podkładki, by nie zdominowały zaszczepionej odmiany.
Cięcie warto wykonać też na drzewkach będących siewkami,
ponieważ w odróżnieniu od orzechów szczepionych, początkowo słabo się
rozgałęziają. Przycinając je odpowiednio, pobudzimy wyrastanie pędów bocznych,
a później poprawiamy nie zawsze regularny kształt koron.
Orzechy włoskie, młode i stare, siewki i szczepione, powinny
być cięte dopiero po ruszeniu wegetacji, najwcześniej w połowie maja. Skracanie
czy wycinanie pędów przed jej rozpoczęciem, w marcu lub kwietniu, kończy się
bowiem „płaczem" przydętych pędów (intensywnym wyciekiem soku) i nierzadko
ich obumarciem.
Cięcie młodych drzew
Orzechy włoskie zaczynamy ciąć już w pierwszym roku ich
wzrostu, uzależniając sposób cięcia od wyglądu drzewek. Gdy są one dostatecznie
wysokie, w połowie maja przycinamy je na wysokości około 110 cm, jeżeli chcemy
pierwsze pędy boczne uzyskać na wysokości około 80 cm. Jeśli pień drzewka ma
być wyższy, musimy je przyciąć odpowiednio wyżej, zawsze około 30 cm nad
pierwszymi planowanymi odgałęzieniami. Jeżeli drzewka są zbyt niskie, to
pozwalamy im dorosnąć do właściwej wysokości. W związku z tym nie skracamy ich
przewodnika, uszczykujemy natomiast za 2. lub 3. liściem wyrastające pędy
boczne. Uszczknięte pędy usuwamy pod koniec sierpnia lub na początku września.
Inaczej postępujemy z drzewkami, które ucierpiały od wiosennych przymrozków. Do
połowy czerwca pozwalamy rosnąć zwykle licznym odgałęzieniom, które pojawiają
się w efekcie regeneracji uszkodzonych roślin. W drugiej połowie czerwca
wszystkie pędy, z wyjątkiem jednego najsilniejszego, usuwamy na obrączkę. By
uzyskać jednopędowe drzewko o pionowym wzroście, pozostawiony pęd przywiązujemy
do wbitego w ziemię palika. W drugim roku po posadzeniu drzewka, które mają
przynajmniej 3 pędy o zbliżonej długości, pozostawiamy bez cięcia. Wkraczamy z
nim, gdy któreś z odgałęzień jest wyraźnie dłuższe od pozostałych lub rosnąc
pionowo, konkuruje z przewodnikiem. Nie wcześniej niż w połowie maja pędy
pionowe usuwamy, a zbyt długie skracamy. Po raz kolejny korygujemy kształt
koron pod koniec sierpnia lub na początku września, wycinając lub skracając
zbyt silnie rosnące gałęzie. Jeżeli w drugim roku wzrostu na drzewku są co
najwyżej 2 w miarę równe odgałęzienia lub nie ma ich w ogóle, mniej więcej w
połowie maja przycinamy na odpowiedniej wysokości jego przewodniki dość silnie
skracamy pędy boczne. Gdy utworzone w poprzednim roku odgałęzienia tworzą z
przewodnikiem zbyt ostre kąty lub znacznie różnią się długością, korzystniej
będzie je wydąć i uformować drzewko na nowo. Przewodnik w takiej sytuacji
należy przyciąć około 30 cm powyżej pierwszych planowanych odgałęzień.
Cięcie starszych drzew
W kolejnych latach korygujemy kształt koron. Usuwamy lub
skracamy zbyt silnie rosnące gałęzie. Wycinamy również pędy wyrastające z pnia
poniżej pierwszego piętra odgałęzień. Jeżeli w koronie kilkuletniego drzewa
jest niewiele pędów, cięcie wykonujemy w drugiej połowie maja, by pobudzić je
do tworzenia nowych odgałęzień. Przy dostatecznej liczbie pędów bocznych cięcie
przesuwamy na sierpień lub najpóźniej na pierwsze dni września. W tych
terminach tniemy także drzewa kilkunastoletnie i starsze, jeżeli ich korony są
bardzo zagęszczone, niesymetryczne czy zbyt duże. Wybrane konary wycinamy
wówczas na obrączkę lub skracamy bezpośrednio za którymś z odgałęzień. W
wyjątkowych sytuacjach, np. gdy któraś z gałęzi starego orzecha „wchodzi"
na budynek, cięcie możemy wykonać w lutym. Taki konar powinniśmy wówczas
przyciąć na długi czop, który usuniemy w pierwszej połowie czerwca. Przy
łagodnej zimie korzystniej będzie wykonać ten zabieg jeszcze wcześniej, już w
styczniu. Wtedy też trzeba będzie pozostawić choć kilkunastocentymetrowy czop,
który można będzie wyciąć w maju lub czerwcu.
Przystępując do formowania drzewek orzecha włoskiego, musimy
mieć na uwadze ich przeznaczenie. Jeśli mają być one wyłącznie źródłem owoców,
odpowiedni będzie dla nich niski, 80-120 cm pień. Jeżeli jednak zamierzamy pod
nimi od czasu do czasu odpoczywać, konieczny będzie wyższy, nawet 180 cm pień.
O wysokim pniu trzeba też pamiętać przy odmianach dających szerokie kąty
rozwidleń (np. Resovii), których gałęzie przy intensywnym wzroście często się
przewieszają. Taki pień zdecydowanie ułatwi pielęgnację drzew tego typu odmian.
Opracowano na podstawie: "Działkowiec" nr 4(728), kwiecień 2011, "Jak ciąć orzechy włoskie" autor: mgr Grzegorz Hodun, IO w Skierniewicach
Fotografie: zasoby Pixabay
Fotografie: zasoby Pixabay
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz